mariam.ge

photography by Mariam Sitchinava
more on mariam.ge 
Zapierdol: MODE ON. Chyba się obudziłam z mglistej drzemki tego tygodnia. Zamiast zapierdalać od samego początku, to dałam się ogarnąć tym smętnym wiatrom i deszczowym melodiom oraz swojskim szumom kaloryferów i ciepełkiem chsa. I jak zwykle panika weekendowa. Agrh!!! Swoją drogą, szkoda/nie szkoda, że nie ma innego słowa na ten ogólny moduł nad-działalności, jaką nasze organizmy podejmują w momentach bez tylnego wyjścia. Nic to, zemby i wyro. Jutro kolejny maraton naukowy.

a tak w ogóle to tylko 103 godziny zostały do tuptania z niecierpliwości na arrivals :D luby is coming home!